Przewodniczący Rady Powiatu zagłosował za wiceprzewodniczącego

POWIAT STAROGARDZKI
Koleżeńska przysługa, głupota, złamanie prawa?
W trakcie obrad Rady Powiatu Starogardzkiego dnia 27.08.2025, Wiesław Brzoskowski, oddał głos za obecnego na sali, ale nieprzybywającego przy swoim miejscu, wiceprzewodniczącego Arkadiusza Herolda.
Radio Gdańsk na swoich stronach opublikowało materiał, iż – „Poproszony o komentarz Wiesław Brzoskowski poinformował Radio Gdańsk, że sytuacja została uzgodniona między nimi, dotyczyła kilku głosowań i była spowodowana wadą techniczną, choć głos oddano na urządzeniu wiceprzewodniczącego.”
Na nagraniu z obrad sesji można zaobserwować rozmowę pomiędzy radnym Zblewskim a Przewodniczącym Brzoskowskim.
Radny Maciej Zblewski (PiS) zadał pytanie Przewodniczącemu Brzoskowskiemu, dotyczące feralnego głosowania nad punktem 12 obrad Rady Powiatu – „Pan Arkadiusz Herold chodził po sali obrad z listą i widziałem, że Pan coś klika w tablecie Pana Arka, mam więc pytanie, czy Pan podczas 12 punktu głosował za Pana Arkadiusza”.
Wówczas Przewodniczący Rady Powiatu Wiesław Brzoskowski odpowiedział –„Nie. Nie działało Pana Arkadiusza.”
Treść rozmowy pomiędzy radnymi wyraźnie różni się od wyjaśnień Przewodniczącego Brzoskowskiego zaprezentowanych przez Radio Gdańsk.
Kuriozalność sytuacji podkreśla fakt, że radny Arkadiusz Herold był na sali obecny a uchwała nie budziła żadnych kontrowersji i został przyjęta przez radnych praktycznie jednogłośnie, mówiąc kolokwialnie jeden głos o niczym nie przesądzał.
Szukając podobnej sprawy dotarliśmy do procesu radnego Władysława Ł. (SLD), oskarżonego o fałszerstwo przez głosowanie na dwie ręce dnia 4 grudnia 2003 roku, podczas sesji Rady Miasta Gdańsk. Wówczas Sąd Rejonowy w Gdańsku odrzucił wniosek prokuratury o warunkowe umorzenie sprawy gdańskiego radnego i skazał go, na karę 8 miesięcy więzienia w zawieszeniu na 2 lata plus kary dodatkowe.
W uzasadnieniu wyroku przewodnicząca składu sędziowskiego Dorota Mączewska-Ptak powiedziała m.in., że oskarżony swoim zachowaniem zawiódł zaufanie publiczne i naraził radę miasta Gdańska na utratę autorytetu.
Piotr Kociewski
Galeria



