Seksualny Predator? cz. 2 - „Uwikłani”

POWIAT STAROGARDZKI
W minioną sobotę stacja TVN24 przypomniała wyemitowany w czerwcu reportaż „Superwizjer” zatytułowany „Sekretarz i osiem kobiet”. Zapytanie w sprawie do Ministra Sprawiedliwości złożył Patryk Gabriel. Ministerstwo potwierdziło uchybienia w sprawie, jednak nie udzieliło szczegółowych wyjaśnień i informacji, gdyż postępowanie przygotowawcze pozostaje w toku. Główny bohater, czy też raczej antybohater reportażu od dłuższego czasu jest nieobecny w pracy oraz życiu publicznym. W tego rodzaju sprawach upływający czas nie leczy ran, tylko powoduje wykrwawienie.
Telewizja TVN24 przypomniała reportaż „Sekretarz i osiem kobiet”. Sprawa dotyczy urzędnika samorządowego, wobec którego podwładne wysunęły oskarżenia o molestowanie i gwałt. Wraz z powrotem na antenę reportażu Superwizjera - „Sekretarz i osiem kobiet” wraca pytanie o skuteczność wymiaru sprawiedliwości. Choć sprawa budzi oburzenie od wielu miesięcy, jej finału wciąż nie widać.
Niezwłocznie po pierwszej emisji reportażu w czerwcu poseł Patryk Gabriel złożył zapytanie do Ministra Sprawiedliwości, pisząc: - „Sprawa jest bulwersująca i wymaga zdecydowanych działań, dlatego uprzejmie proszę o możliwie pilne udzielenie odpowiedzi na następujące pytania:
Przedstawienie dokładnego harmonogramu działań już podjętych przez wymiar sprawiedliwości, w tym podległą Panu prokuraturę, od momentu zgłoszenia możliwości popełnienia przestępstwa.
Czy sprawa zostanie potraktowana, w sposób, który pozwoli na szybkie doprowadzenia jej do końca, a tym samym zakończenie kontrowersji i przywrócenie części nadszarpniętego autorytetu państwa?
Wyjaśnienie, czym spowodowany jest brak przesłuchania osoby, na którą złożono zawiadomienie.
Kto odpowiada za takie opieszałe prowadzenie sprawy?
Czy można doszukać się wpływu osób trzecich na postępowanie, co mógł sugerować przedstawiony reportaż? Czy wyjaśnienie tej kwestii będzie bądź było, przedmiotem działań podległego Panu wymiaru sprawiedliwości?”
Poseł Patryk Gabriel (PO) w uzasadnieniu swojego zapytania podkreślił, że emisja filmu wstrząsnęła społecznością z wielu powodów. Nie tylko ze względu na ohydę podejrzewanych czynów, ale w równym stopniu przerażającą opieszałość instytucji naszego państwa. Nie trzeba Pana przekonywać, że praworządność i sprawnie działający system sprawiedliwości jest zasadniczym zobowiązaniem wszystkich za nie odpowiedzialnych, dlatego zwracam się z prośbą o pilne podjęcie zdecydowanych działań, które spowodują skuteczne doprowadzenie sprawy do końca. Dotychczasowa opieszałość nie tylko podkopuje zaufanie do wymiaru sprawiedliwości, ale jest również czymś przerażającym z punktu widzenia osobistej kondycji osób przedstawionych w reportażu.
Poseł Patryk Gabriel zaznaczył, iż dokument ten wstrząsnął lokalną społecznością, którą ma zaszczyt reprezentować w Sejmie Rzeczypospolitej Polskiej. W reportażu opisano wydarzenia, w których wysoko postawiony w hierarchii samorządowej urzędnik nadużywał swojej pozycji wobec podległych mu zawodowo kobiet, w sposób który same poszkodowane jednoznacznie określają jako molestowanie, a w jednym z przypadków - gwałt.
Minister odpowiada posłowi
W imieniu Ministra Sprawiedliwości odpowiedzi udzielił Arkadiusz Myrcha - Sekretarz Stanu na podstawie informacji przygotowanych przez Prokuraturę Krajową.
W odpowiedzi czytamy, że w Prokuraturze Rejonowej w Gdyni, pod sygn. 4053-1.Ds.102.2024, jest prowadzone postępowanie przygotowawcze, którego przedmiotem są czyny z art. 199 § 1 k.k., art. 231 § 2 k.k. i inne. Śledztwo w tej sprawie zostało wszczęte 15 marca 2022 roku i znajduje się w stadium in rem (jest prowadzone w sprawie). Czas trwania ww. postępowania wynika z jego obiektywnie wielowątkowego charakteru (oprócz przestępstw o charakterze seksualnym objęto nim również przestępstwa urzędnicze), jednakże sukcesywnie wykonywane są czynności zmierzające do wszechstronnego wyjaśnienia okoliczności sprawy. Pozyskany do chwili obecnej materiał dowodowy opiera się na źródłach osobowych, zabezpieczonych dokumentach, jak również opiniach powołanych biegłych.
Z uwagi na okoliczność, że postępowanie przygotowawcze pozostaje w toku, przekazanie szczegółowych informacji o poczynionych ustaleniach i planowanych czynnościach nie jest możliwe.
Minister potwierdza uchybienia
Omawiane śledztwo, na wniosek Dyrektora Departamentu Postępowania Przygotowawczego Prokuratury Krajowej, w styczniu bieżącego roku było przedmiotem badania przeprowadzonego w Prokuraturze Regionalnej w Gdańsku. Wszystkie stwierdzone uchybienia dotyczące niewłaściwej koncentracji materiału dowodowego (mające wpływ na czas trwania postępowania przygotowawczego) zostały przekazane Prokuratorowi Okręgowemu w Gdańsku, który sprawuje bezpośredni nadzór nad działalnością Prokuratury Rejonowej w Gdyni. Po zmianie prokuratora referenta sprawy, śledztwo prowadzone jest systematycznie, a czynności procesowe wykonywane są bez zbędnej zwłoki, zgodnie z przepisami Kodeksu postępowania karnego.
Podczas badania akt sprawy w Prokuraturze Regionalnej w Gdańsku nie stwierdzono okoliczności, które wskazywałyby na wpływ osób nieuprawnionych na przebieg postępowania.
Nieobecny
Główny bohater, czy też raczej antybohater reportażu od dłuższego czasu jest nieobecny w pracy oraz życiu publicznym.
Według informacji przekazanej przez Wójta Gminy Starogard nieobecność ta w pracy ma charakter usprawiedliwiony. Powód nieobecności nie dotyczy pełnionej funkcji, ale ma charakter prywatny, a ze względu na charakter przyczyny nieobecności w pracy Pracodawca nie jest w stanie określić jej przewidywanej długości.
Co robi Prokuratura?
- Marcin B. został bardzo szczegółowo przesłuchany na okoliczność wszystkich badanych wątków w niniejszej sprawie w I kwartale 2025 roku. Sprawa pozostaje w fazie in rem – informuje Prokurator Prokuratury Rejonowej w Gdyni Prokurator Rejonowy Dorota Stawinoga – Liedtke. - W ostatnich dwóch miesiącach przesłuchano kolejnych świadków wezwanych zarówno z urzędu, jak i na wniosek pełnomocnika dwóch pokrzywdzonych, który to pełnomocnik aktywnie przystąpił do postępowania od czerwca br. W sierpniu i wrześniu planowane są przesłuchania kolejnych osób. Czynności w niniejszej sprawie mają charakter priorytetowy i są wykonywane niezwłocznie, a tok postępowania na bieżąco jest relacjonowany w ramach zwierzchniego nadzoru służbowego. Nadto na wniosek pełnomocnika dwóch pokrzywdzonych powołano nowy zespół biegłych. Ich specjalizacja pozostaje objęta tajemnicą śledztwa z uwagi na dobro pokrzywdzonych. Z uwagi na obszerny i wielowątkowy materiał dowodowy w chwili obecnej dokładny termin wydania opinii nie jest możliwy do ustalenia. Prokuratura i Policja czynią wszelkie możliwe starania, aby zapewnić biegłym odpowiednie warunki do sporządzenia w możliwe jak najszybszym czasie rzetelnej opinii, obejmującej pełen materiał dowodowy, pozyskany dotychczas jak i na bieżąco – dodaje Prokurator Dorota Stawinoga – Liedtke.
Uwikłani
W reportażu pojawiło się określenie „uwikłane”. Składające zawiadomienie do Prokuratury kobiety zdaniem twórców reportażu zostały „uwikłane” w relacje ze swoim domniemanym oprawcą, m.in. po przez wymianę korespondencji sms-owej.
Tych „uwikłanych” w sprawę osób jest więcej. Oskarżany przez kobiety o molestowanie był radnym powiatowym z list Stowarzyszenia Nasz Starogard, a w ostatnich wyborach był tzw. jedynką skarszewskiej listy Naszego Starogardu, którego liderem jest prezydent Janusz Stankowiak. Obaj panowie byli widywani - fotografowani razem nie tylko na urzędowych wydarzeniach, a prezydent Janusz Stankowiak, publicznie nie wyraził swojego stanowiska w sprawie, przynajmniej nam jest ono nie znane. Ówcześni radni powiatowi Stowarzyszenia Nasz Starogard stanowili trzon obrońców radnego oskarżanego przez 8 kobiet o molestowanie.
„Bohater” reportażu lubił pokazywać się w towarzystwie tzw. „ludzi władzy: posłów, senatorów, komendantów policji, radnych, włodarzy gmin, znanych biznesmenów. Internet pełen jest fotografii i filmów z tych spotkań. Takie sytuacje można zakwalifikować do opisywanego określenia „uwikłania” tych osób. W naukach społecznych i komunikacji publicznej najczęściej określa się takie zachowanie, jako strategię autoryzacji wizerunku poprzez asocjację albo legitymizację wizerunku przez skojarzenie. Jest to działanie polegające na celowym publikowaniu zdjęć z osobami posiadającymi autorytet społeczny (np. politykami, urzędnikami, celebrytami, naukowcami), aby w sposób pośredni podnieść własną wiarygodność, prestiż i rangę w oczach odbiorców.
„Uwikłana” swoiście w sprawę została była szefowa gdyńskiej Prokuratury, która przekazała mediom informację, że miały zostać osobie oskarżanej przez kobiety przedstawione prokuratorskie zarzuty i miał zostać skierowany akt oskarżenia do sądu. Dzisiaj Prokuratura Okręgowa w Toruniu, czyli prokuratura poza tzw. trójmiejskim ośrodkiem prawniczym prowadzi postępowanie sprawdzające w sprawie naruszenia tajemnicy postępowania przygotowawczego.
Czy w takiej sytuacji można się dziwić, że Prokuratura podchodzi do tej sprawy jak do przysłowiowego jeża i jest ona przerzucana niczym gorący kartofel?
Pomoc pro bono i ostrzeżenie
Po sobotniej emisji opisywanego reportażu skontaktował się z nasza redakcja jeden trójmiejskich adwokatów, dobrze znający starogardzkie elity, który wyraził gotowość reprezentacji pro bono (bezpłatnie) interesu kobiet w postępowaniu karnym.
Mecenas w rozmowie przestrzegł przed działaniem Prokuratury, w którym Prokuratura przesłuchuje urzędnika, którego dotyczy zawiadomienie o prawdopodobnym popełnieniu przestępstwa, jako świadka i szybko umarza postępowanie w sprawie. Takie szybkie przesłuchanie może się nawet odbyć bez pełnomocnika-adwokata poszkodowanych kobiet.
Czy, tak mogła wyglądać sytuacja w opisywanej sprawie, tylko przyjechali dziennikarze ‘Superwizjera” i przewrócili klocki?
Wilkowyje
Z informacji, które do nas docierają i które pojawiły się też w reportażu „Superwizjera” przewija się rzekome tło politycznego konfliktu, pomiędzy burmistrzem a jego sekretarzem z małej gminy, których w województwie pomorskim jest ponad 120. Jaka wielka polityka na poziomie gminy? Jeżeli rzekoma polityka na podstawowym poziomie samorządu, jakim jest gmina, ma determinować działania Prokuratury, to jest to niczym obraz rodem z serialu Wilkowyje. Na myśl też przychodzi „Krótka rozprawa między Panem, Wójtem a Plebanem” – Mikołaja Reja.
Czas krwawienia
Ustawodawca dla przestępstw seksualnych przewidział specjalny tryb przesłuchania, które już na etapie postepowania przygotowawczego prowadzi sędzia, a prokurator, obrońca i pełnomocnik zadają pytania za pośrednictwem sędziego. Podczas przesłuchania obecny jest psycholog. Specjalne zasady przesłuchiwania pokrzywdzonych mają chronić ofiarę przed wtórną wiktymizacją i w oczywisty oraz naturalny sposób skrócić czas postępowania przygotowawczego. Ewidentnie w tej sprawie poszło coś nie tak. Obecna szefowa gdyńskiej prokuratury, która prowadzi sprawę, powiedziała, że pokrzywdzonym należą się przeprosiny.
Nikt nie ma wątpliwości, że tego rodzaju sprawy z udziałem osób publicznych powinny być przeprowadzane – wyjaśniane ze szczególnym uwzględnieniem presji czasu, dla dobra lokalnych społeczności i samych zainteresowanych – wszystkich stron. W tego rodzaju sprawach czas nie leczy ran, tylko powoduje wykrwawienie.
Galeria



